Poproszeni o pomoc przyjęliśmy dwa mioty kociąt z kopalni, których matki zaginęły w bliżej nieokreślonych okolicznościach (plotki mówią o truciu kotów). Jak często bywa w licznych kocich siedliskach i tutaj obecne są różne choroby, w przypadku naszych maluchów mamy do czynienia z kocim katarem. Udało się ogarnąć chorobę zanim na dobre się rozwinęła. Kociaki zostały odpchlone i odrobaczone, wkrótce zostaną również zaszczepione.